wtorek, 10 lipca 2012

Krakowskie orzeźwienie

Nie ma to jak trochę wody dla ochłody!

14 komentarzy:

  1. Ja się piszę na taką ochłodę:-))pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mial radoche :) Az milo popatrzec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak - najpierw mnóstwo radochy, śmiechu, ale niestety gdy rodzice uznali, że koniec zabawy - pojawił się płacz... ciężko naszego młodego odciągnąć od wody :)

      Usuń
  3. Nie dość, że orzeźwienie, to jeszcze krakowskie - do pozazdroszczenia :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Radość dziecka bezcenna :))

    Pozdrawiam. Dobrej nocy :)

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Kraków. Już się nie mogę doczekać sierpniowej wizyty w tym pięknym mieście ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Woda...coś co małe tygryski lubią najbardziej ;)
    Ach Kraków...cudowne miasto

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  8. przyznam w sekrecie, że z sentymentu do Krakowa,
    ile razy tam jesteśmy, też mam uśmiech na twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój Kraków..... Zdjęcia takie piękne! Ale kurtynki wodne się juz skończyły... Może będzie jeszcze tak ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  10. wspaniałe zdjęcia :))) ach ..., aż się zatęskniło za Krakowem :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż mi się zachciało upałów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobno mają wrócić upały, kurtynki zapewne znowu rozstawią i znów będzie mozna się chłodzić :)

      Usuń

Dziękuję za wizytę i każde pozostawione słowo :)