"Koko koko Euro spoko,
Piłka leci hen wysoko,
Wszyscy razem zaśpiewajmy,
Naszym doping dajmy.
Koko koko Euro spoko,
Piłka leci hen wysoko,
Wszyscy razem zaśpiewajmy,
Naszym doping dajmy."
Piłka leci hen wysoko,
Wszyscy razem zaśpiewajmy,
Naszym doping dajmy.
Koko koko Euro spoko,
Piłka leci hen wysoko,
Wszyscy razem zaśpiewajmy,
Naszym doping dajmy."
/Jarzębina/
Piłka nożna to obecnie najbardziej popularna dyscyplina sportu w Polsce.
Piłka,
którą skupia zarówno małych jak dużych,
tych,którzy uwielbiają w nią
kopać, jak i tych, którzy wolą
tylko kibicować na stadionie czy przed
telewizorem...
Piłka, z której powodu, od dzisiejszego wieczoru
Biało-czerwoni do Euro 2016 przygotowywali się na treningach.
My także postanowiliśmy przygotować się do tego wydarzenia
i zobaczyć z bliska Stadion Narodowy,
który zwłaszcza na Młodym zrobił olbrzymie wrażenie.
Cioci Kasi dziękujemy za rolę naszego warszawskiego przewodnika
a firmie Monumi za obowiązkowy zestaw małego kibica.
Sama z ogromną przyjemnością zobaczyłabym stadion. Nie dziwię się że Młodemu się podobało. W Norwegii jest tak wielka miłość do piłki nożnej że nie sposób żeby ten entuzjazm się nie udzielił.)
OdpowiedzUsuńJako jedyna kobieta w domu jestem sama w opozycji, jeśli chodzi o piłkę nożną i chcąc - nie chcąc, wciągnęłam się i ja w ten temat :)
UsuńNa pewno wielka frajda i jeszcze większe emocje być i podziwiać taki obiekt.
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu, Marta
Przyznać jednak trzeba, że będąc już w środku, stadion nie wydaje się aż taki duży ...
UsuńU nas na szczęście spokój. Uważam, że jedną z większych zalet mojego męża jest zerowe zainteresowanie oglądaniem meczy :D ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem typowym niedzielnym kibicem, ale teraz i ja siedzę dzielnie i patrzę na biegających mężczyzn za piłką :D
UsuńStadion Narodowy robi wrażenie. Miałam okazję być na Narodowym 2x. Raz, 2 lata temu, na meczu siatkówki rozpoczynającym mistrzostwa świata w piłce siatkowej, i rok temu na koncercie AC/DC. A u nas w domu gorączka piłkarska:)
OdpowiedzUsuńMy zwiedzaliśmy gdy na stadionie trwały Targi Książki ale teraz chcemy pojechać tam właśnie przy okazji jakiejś imprezy sportowej żeby na własnej skórze poczuć panującą tam euforię kibiców :)
UsuńRośnie duma polskiej piłki nożnej:)
OdpowiedzUsuńOwocnego kibicowania!!!
pozdrawiam:)
Przed nami 3 tygodnie z piłką... może dam radę :)
UsuńO super, faktycznie fajnie to wygląda w środku, my oglądaliśmy go tylko na zewnątrz, następnym razem musimy to poprawić :-)
OdpowiedzUsuńMy zwykle mieliśmy bo przejazdem ale teraz postanowiliśmy przyjrzeć mu się z bliska Oglądając teraz mecz Młody już wie jak to jest na trybunach ...
UsuńFajny wypad! Moje chlopaki lubia pilke- wiec rozumiesz ;) A z ciekawosci to chyba nawet ja chetnie zwiedzilabym stadion!
OdpowiedzUsuńZastanawiam się ile jeszcze czeka mnie męskich odkryć z moimi chłopakami...
UsuńJa mam w domu zapalonego kibica, a raczej kibickę:) Moja młodsza córka ma fioła na punkcie piłki nożnej:) Przeczytałam, że mieszkasz w Pieninach. Uwielbiam Pieniny i często jeździmy na rowerach w tych okolicach, szczególnie trasą nad przełomem Dunajca. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńU nas nawet w pracy dzisiejszym tematem dnia był wieczorny mecz Polaków z Niemcami :)
UsuńU nas Junior był tylko z tata - od wtedy chce być piłkarzem;)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nam nic innego jak dołączyć do naszych chłopaków i dzielnie kibicować naszym :)
UsuńAle fajna piła! Też taką chcemy :)
OdpowiedzUsuńBałam się, że będzie ona tylko do kolorowania, złożenia i postawienia, ale na szczęście wytrzymuje też wspólne zabawy małego na trawie ... no może bez piłkarskich korków :)
UsuńPiłka jest świetna! My Stadion Narodowy oglądaliśmy na razie tylko na wystawie klocków Lego.
OdpowiedzUsuńWidząc już stadion od środka jakoś inaczej oglądam mecz, czasami zastanawiam się ile widziałabym z tego czy innego rzędu trybun...
UsuńZdjecia świetne jak zawsze. Ja choć lubie piłkę nożną to jednak nie śledzę jej z zapartym tchem. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
My niedługo wyjeżdżamy na krótki urlop i już sprawdzamy, czy tam też będzie szansa obejrzeć mecze piłkarskie i kibicować naszym, ale piłka scala ludzi, więc nie powinniśmy mieć z tym problemów ...
UsuńHaha, mnie też się ostatnio ta piosenka przypomniała :) I też w tym roku miałam okazję z synem zobaczyć Stadion Narodowy na żywo, ale tylko z zewnątrz, bo wielkimi fanami piłki nie jesteśmy i jakoś specjalnie nas takie atrakcje nie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńKokokoko ... to nasz rodzinny piłkarski hymn...
Usuń4 lata temu Młody nie był jeszcze takim kibicem, ale piosenka tak wpadła mu w ucho, że dzielnie wtedy ją śpiewał, a teraz to nasz mały rytuał przed meczem :)
Ale kibic Wam rośnie! My stadion odwiedziliśmy już kilka razy ale przy okazji imprez biegowych:)Robi wrażenie a dzieciakom najbardziej podobała się przestrzeń do biegania:)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że wiele z tych meczów jest wieczorem i nasz młody kibic ze zmęczenia zasypia w trakcie a potem żałuje i tylko skrzętnie notuje kolejny wynik ...
UsuńBuu szkoda,ze nie dalas rady i do nas sie odezwac - ciocia Beatka chetnie do zwiedzania sie garnelaby :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz wiem, że powinnam wszystkie ciotki i wszystkich wujków powiadomić, że będziemy w stolicy i w planach stadion narodowy ... Czuję, że byłaby nas liczna ekipa :D
UsuńNarażam się na publiczny lincz wyznaniem, że piłki nożnej nie lubię.
OdpowiedzUsuńChociaż rozumiem że dla chłopców ( i tych dużych, i małych) to bardzo ważna sprawa ;)
Kiedyś dziwiłam się, że można chcieć oglądać 22 facetów goniących na boisku za piłką, ale z biegiem czasu wciągnęłam się i teraz siadam kibicować razem z chłopakami :)
UsuńAleż super:) I ta radość wypisana na twarzach:)) I choć sama za piłką nie przepadam, to takie zdjęcia z przyjemnością oglądam. Uściski wielkie!
OdpowiedzUsuńU nas już od dzisiaj przygotowania do jutrzejszego meczu...
Usuńktóry jest obowiązkowym punktem programu naszych wakacyjnych wojaży ...
i te wrażenia obowiązkowo trzeba będzie uwiecznić w kadrach :D