"Przyjaźń zawarta w dzieciństwie to jedyne,
co nie umiera wcześniej niż my."
HENRYK MANN
Odkąd pamiętam zawsze uwielbiałam jeździć na wakacje do babci...
To był czas beztroskiego ganiania po łąkach, drzewach, rowach...
I to z tym okresem kojarzą mi się pierwsze wakacyjne przyjaźnie...
Kubuś ma to szczęście, że u dziadków w Kołobrzegu jest nie tylko morze, plaża,
ale i ona, sąsiadka zza płota.... ZOSIA :)
(dla niewtajemniczonych, córka Gosi prowadzącej bloga Skorupa marzeń)
Jak patrzę na tą dwójkę, buzia sama mi się uśmiecha...
Oni potrafią zwojować wiele...
Mogą pokłócić się o łopatkę do piasku,
by zaraz wspólnie budować wielki zamek...
Na co dzień dzielą nas kilometry, ale wystarczy,
że przyjedziemy nad morze i już wita nas uśmiech Zosi,
a nasz Młody najchętniej od razu pobiegłby na sąsiednie podwórko :)
Najbliższe nasze spotkanie zimą ...
Do tego czasu pozostają nam zdjęcia ...
Zeszłoroczna wakacyjna wspólna sesja Zosi i Kubusia dostępna tu KLIK
cudne pstryki cudnych dzieciaków :)
OdpowiedzUsuńTo naprawde cudne, że jadąc do babci zawsze czeka na ciebie ktoś, z kim mozesz dzielić dziecięce radości i smutki :)
UsuńCudowna historia - jeszcze piękniej uchwycona - ach - powróciły wspomnienia - dziękuje :)))
OdpowiedzUsuńJa też patrząc na nasze przedszkolaki widzę siebie z kucykami w piaskownicy przed oknem babci ... tylko zamiast łopatek były metalowe łyżki :)
UsuńMoja przyjaźń z dziecinstwa niestety nie przetrwala ale i tak wspominam ją z łezką w oku
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia. :)
Sama widzisz jaki jest sentyment po latach...
UsuńAniu jak pięknie napisane :) Kiedyś bawili się razem rodzice teraz bawią się ich dzieci, to jest magiczny czas - dzieciństwo i dziecięce przyjaźnie. Ach szkoda, że lato takie krótkie ;) Dziękujemy za wspólną zabawę i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMy również dziękujemy za wspólne figle ;)
UsuńI do zobaczenia w grudniu, oby nasza przybrzeżna piaskownica utulona była białym puchem ...
już widzę nasze dzieci szalejące na plaży :)
Cudowne dzieciaki. :-)
OdpowiedzUsuńCudownie było ich podglądać podczas zabawy ....
UsuńTeż miałam takich sąsiadów zza płotu :) Przyjeżdżali tylko na wakacje do dziadków. Choć spora różnica wieku nas dzieliła, bo ja byłam 4-5 lat starsza i potem ten kontakt w nastoletnich czasach się urwał :)
OdpowiedzUsuńU nas Kubuś wiecznie powtarza, że nie przepada za dziewczynami, za zabawami z nimi, ale w momencie spotkania z Zosią zapomina o tym i świetnie się bawią :)
UsuńCudowne zdjęcia, zresztą jak zawsze!
OdpowiedzUsuńWakacyjna pamiątka oprócz muszelek ;)
Usuńale piękna para :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia śliczne, ściskam ;*
Mam nadzieję, że za kilka lat i oni uśmiechną się na widok tych zdjęć :)
Usuńzapraszam Cię na moje pierwsze urodzinowe candy :)
UsuńPrzecudne zdjęcia, widać różnicę w dzieciakach od zeszłego roku ...ech pamiętam te wakacyjne przyjaźnie :) łza w oku się zakręciła, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie udokumentowana przygoda z zeszłego roku sama bym nie uwierzyła jak bardzo urosły nasze dzieci .... ech, za szybko ten czas biegnie ...
UsuńPiękna przyjaźń.
OdpowiedzUsuńPiękne jest to czego Ty doświadczasz patrząc na Dzieciaczki ;-)
I oby lubili się jak najdłużej!
UsuńNic nie dodam tylko powiem: niech zostanie do konca zycia i jeszcze potem!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Amen.
UsuńCudne zdjęcia! Ależ mieli frajdę z takiej wielkiej piaskownicy:)
OdpowiedzUsuńI nie trzeba było spierać się o wolne miejsce w piaskownicy...
Usuńnawet dla nas dorosłych starczyło miejsca i można było wspólnie pobawić się w budowniczych :)
Jak pięknie.
OdpowiedzUsuńI beztrosko :)
UsuńOd dziś oboje pomaszerowali juz do przedszkoli...
Fajnie byłoby gdyby przyjaźń pozostała na lata :) Super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że rzeczywiście byłoby fajnie, zwłaszcza, że i rodzice znają się od piaskownicy :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia... :)
OdpowiedzUsuńWreszcie mogę powiedzieć, że kadry i męża i moje :)
Usuń(chociaż mąż musiał pomóc co nieco pomóc w ustawieniach)
Taka przyjaźń to na długo, może na zawsze ;)
OdpowiedzUsuńŚmiejemy się, że gdyby kiedyś zaiskrzylo coś więcej, to będą mieć wspólne kadry.... właśnie od piaskownicy :)
UsuńHe he ;) Potem powiedzą, że rodzice ich swatają ;)
UsuńPiękne ujęcia, takie pokazujące prawdziwą relację... Świetnie, że macie babcię nad morzem i to z takim sąsiedztwem... Kubuś bardzo zadowolony jak widać na zdjęciach...
OdpowiedzUsuńJedna babcia nad morzem, druga na Suwalszczyźnie...
Usuńw wakacje rzeczywiście świetnie, ale na co dzień dzielą nas setki kilometrów
i nie wpadniemy ot tak sobie na herbatkę ...
Ale fajnie, że wakacyjnie macie się tak blisko. Piękne zdjęcia i piękna przyjaźń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie i życzę wspaniałego nowego roku szkolnego.
Iza
To prawda, wakacje za nami, wspominamy razem ze zdjęciami
Usuńa tymczasem powedrowalismy do przedszkolnej zerówki,
dobrze że też z szerokim uśmiechem na twarzy :)
Och, czekałam na te zdjęcia i na Zosię tutaj! Piękne, wspaniały duet! :) Ciekawe czy ich dzieci też będą bawić się razem?:)
OdpowiedzUsuńAleś wybiegła w przyszłość, hi hi ;)
UsuńCiekawe kto by im robił zdjęcia? My jako dziadkowie? Hihi ;)
UsuńNo z nadzieją, że odziedziczą pasję ;)
UsuńAniu przeczytałam w komentarzu u Asi, że byliście w Mirpolu i jak? co ciekawego sobie kupiliście?
OdpowiedzUsuńPowiem tyle, na pewno w grudniu tam wrócę... z większą torbą :)
UsuńWiedziałam ;) No pochwal się troszkę...
UsuńSzalałam z dodatkami w stylu marine :)
UsuńCzyli w górach będzie klimat nadmorski, a my przywieźliśmy trochę górskiego klimatu 😉
UsuńPiękne zdjęcia ! A te przyjaźnie 'od piaskownicy' to w dorosłości cieplutkie wspomnienia przywołują - warto je pielęgnować więc :)
OdpowiedzUsuńOby i u naszych brzdaców ciepłe wspomnienia kiedyś wywoływały :)
UsuńDzieciaki wyglądają rewelacyjnie, te zdjęcia oddają klimat i jakby pokazywały ich przyjaźń, pięknie :-)
OdpowiedzUsuńI dlatego jestem ciekawa ich kolejnego spotkania :)
UsuńPatrząc na te zdjęcia i chemię to aż żal, że zobaczą się dopiero w zimie.
OdpowiedzUsuńMatka, wymyśl coś!
Dumam i dumam, ale chyba jednak muszą poczekać do świąt ...
UsuńPiękne tło dla dziecięcej ekspresji:) Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuńEkspresji w naszych bohaterach zawsze dużo....
Usuńciężko często ich figke mozna uchwycić w kadry...
Takie przyjaźnie są najlepsze :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, bardzo klimatyczne :)
I do tego niemal pusta plaża, można więc było poszaleć :)
UsuńWspaniałe dzieciaczki i cudowna przyjaźń. Dobrze pielęgnować takie znajomości.
OdpowiedzUsuńJa sama nie mam przyjaciela z tak wczesnego dzieciństwa (swoją najlepszą przyjaciółkę znam od gimn). Ale do tej pory, kiedy mijam mojego partnera z występów przedszkolnych, zawsze z uśmiechem się witamy. Większość koleżanek i kolegów z grupy pamiętam i bardzo miło wspominam. Już tak małe dzieci budują więzi z obcymi :)
Przedszkolne przyjaźnie też staramy się pielęgnować i mam nadzieję, że tą ekipą pójdą dalej w szkolne mury... ale o tym może innym razem :)
UsuńAleż te zdjęcia są PIĘKNE!...
OdpowiedzUsuńAż poczerwieniałam za siebie i męża...dziękuję
Usuńale urosli a mloda to juz panienka
OdpowiedzUsuńcudowne chwile, wspolne - zapamietaja je na zawsze
masz racje takich przyjaciol wspominamy, odwiedzamy
to juz wiem z kim sie w przyszlym roku umawiac w Kolobrzegu :) my 4x w Sianozetach bylismy i napewno w przyszlym roku bedziemy :)
pozdrawiam
Naprawdę? My też najprawdopodobniej będziemy, jak będziecie się wybierać,odezwijcie się ;)
UsuńPrzepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZ wakacyjną, luzacką nutą ;)
UsuńŚwietnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuń