Czy zastanawialiście się kiedyś, co byście zrobili, gdybyście nagle,
z dnia na dzień musieli objąć rządy w królestwie?
Do tego będąc zbyt młodym człowiekiem, właściwie to dzieckiem,
nieumiejącym nawet jeszcze czytać i pisać ....
czyli będąc takim naszym Kubusiem....
Inspiracją do naszych królewskich zabaw okazała się książka
Janusza Korczaka "Król Maciuś Pierwszy",
której wybrane fragmenty przeczytałam synowi,
Przy królewskich muffinkach razem zastanawialiśmy się,
co byśmy zarządzili, gdybyśmy jak mały Maciuś,
który niespodziewanie objął tron po śmierci ojca,
zamiast zabaw musieli zacząć podejmować decyzje całego królestwa ...
a tym samym stać się dorosłym...
I czy to tak cudnie być dorosłym? A może to wcale nie jest takie fajne?
Może lepiej być jednak młodym i tylko na chwilę przebrać się za króla ?
Zarządzaliśmy chwilę pluszowymi miśkami,
oferując m.in. wszystkim gorące kakao,
przeprowadziliśmy mini wojnę ludzików z klocków lego,
ale szybko przestało nas bawić zarządzanie i korona poszła w bok ....
Wybraliśmy beztroskie dzieciństwo :)
Warto jednak pamiętać:
"Dzieci nie są głupsze od dorosłych, tylko mają mniej doświadczenia".
Książka do kupienia w Siedmioróg.pl
Mały Królewicz :)
OdpowiedzUsuńKażdy chłopiec chciałby nim zostać chociaż na chwilę... ale właśnie na chwilę ....
UsuńPiękny Król! O mądrości dzieci napisałaś mądrze .
OdpowiedzUsuńTaka jest prawda...
UsuńDzieci są tak samo mądre jak dorosłe, tylko póki co, brak im doświadczenia ....
Każde dziecko pragnie naśladować dorosłych...pracować zamiast uczyć się w szkole...brak im doświadczenie więc nie wiedzą że lata dzieciństwa są najbardziej beztroskim czasem jaki oferuje im życie...:) Bardzo pomysłowa zabawa...i pięknie opisana :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że będąc małą dziewczynką również marzyłam o tym, aby szybko dorosnąć, aby wolno mi było robić to, co dorosłemu... Teraz z kolei bardzo chętnie byłabym ponownie małym brzdącem, o którego wszyscy się martwią :)
UsuńHi, hi, też właśnie czytamy na dobranoc! Jest to dla mnie bardzo fascynujące, że choć tematy są naprawdę trudne (te posiedzenia z ministrami w każdym rozdziale...) to cała moja czwórka słucha co wieczór z prawdziwą przyjemnością - od 4-latka po 12-latka - Korczak jest naprawdę niesamowity. I zawsze rytualnie po dwóch rozdziałach (po tyle czytam) są błagania o jeszcze jeden...
OdpowiedzUsuńCzasem ulegam; np. dziś po sesji dziecięcego parlamentu, po której zupełnie nie mogli się wyciszyć - złapali wiatr w żagle włączając się w konwencję.
Polecam też Kajtusia Czarodzieja, efekty podobne :-)
I to właśnie w książkach i wspólnym czytaniu jest cudowne, łączą wszystkich, i tych mniejszych i większych :)
UsuńA Kajtusia nie znałam,ale warto poznać, już sobie zanotowałam ....
Zawsze marzyłam, aby być królową, ale skoro to oznacza bycie dorosłym to wolałabym jednak zostać dzieckiem ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, coś za coś .....
UsuńMały Książę :)
OdpowiedzUsuńDzieciństwo i ta beztroska, są bezcenne!
I tu dochodzi się do wniosku,że bycie dorosłym wcale nie jest takie różowe jak wydawało się za młodzieńczych lat ....
UsuńCudowny królewicz, korona jest nieziemska :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie trafiła ta książka w moje ręce, ale kiedyś oglądałam wszystkie odcinki tej bajki :)
A ja z kolei nie kojarzę bajki, za to pamiętam jak z tą książką spotkałam się już będąc dzieckiem ....
UsuńWarto dzieciom uświadamiać z czym wiąże się dorosłe życie, a książeczka "Król Maciuś Pierwszy" może nam w tym pomóc, dobry wybór i świetne zdjęcia,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że w główce naszego przedszkolaka zostało coś na dłużej i jeszcze nieraz zastanowi się,czy naprawdę chce być dorosłym ....
UsuńTak. Kraina beztroskiego dzieciństwa to wspaniałe miejsce dla każdego małego króla i królowej. Oby jej ślad pozostał także w naszych dorosłych sercach. Jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńTo prawda, szkoda,że my dorośli jak szybko zapominamy, że jeszcze chwilę temu też byliśmy dziećmi ....
UsuńLubię tą bajkę bardzo :) Emilka jeszcze bardzo jej nie rozumie ale czasem czytamy :)
OdpowiedzUsuńKról wspaniały!
pozdrawiam
Przyznam,że z dorosłego punktu widzenia patrzę na tę książkę już troszkę inaczej niż będąc dzieckiem .....
UsuńPięknie, moje dziewczynki uwielbiają być królewnami, jednak nie ma to jak być dzieckiem :-)
OdpowiedzUsuńMoże i fajnie być królem,królewna przez chwilę, ale tylko przez chwilę...... potem już nie jest tak wesoło i zabawnie .....
UsuńNo właśnie niektóre fragmenty zdecydowanie bardziej do opowiedzenia :) zgadzam się z Twoim synkiem - lepiej wybrać beztroskie dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńJestem niemal pewna, że Młody za jakiś czas sam przeczyta tą książkę ....
UsuńZainspirowała mnie ta książka - tym bardziej, ze myśl Korczaka jest mi szczególnie bliska :))
OdpowiedzUsuńPrzed nami jeszcze dalsze losy Króla Maciusia czyli na bezludnej wyspie ....
UsuńMam brata Macieja, dlatego książkę darzę sentymentem specyficznym ;) Król uroczy :)
OdpowiedzUsuńTo było wyzwanie uwiecznic nasze królewskie rządy ....
UsuńKupiłam Domili taką cudną materiałową kolorową koronę a ona chce złotą! Gdzie taką fajną zdobyłaś dla Twojego Królewicza?
OdpowiedzUsuńNie przepadam za dreptaniem po sklepach więc jeśli się nie mylę, to były to zakupy na allegro .
UsuńU nas kiedyś był taki domowy eksperyment, że król rządził. Oj na własnej skórze poczuliśmy co to monarchia absolutna :))
OdpowiedzUsuńNasza zabawa była dużo krótsza a syn już był zmęczony rządzeniem ....
UsuńHej . Bardzo fajny ten Twój blogowy świat i synek super. Wpadnę częściej:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:))
Cieszę się,że podoba Ci się w naszych skromnych progach :)
UsuńZapraszamy częściej :)
... Mój ulubiony ilustrator w tym wydaniu za którym chwile temu (ku wspomnieniom) goniłam po aukcjach starych książek, a tu prosze w takiej edycji wznowienie... No, no ♥
OdpowiedzUsuńMoże niedługo znowu czymś cie zaskocze .... tylko dokończymy czytać :)
UsuńAhh, uwielbiałam króla Maciusia w dzieciństwie ;)
OdpowiedzUsuńWidzę,że nie ja jedna mam sentyment do tej książki z dziecięcych lat ....
Usuńpiękne zabawy :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzkoda,że w tygodniu na takie zabawy mniej czasu ..... no, ale nadrabiamy w weekendy a przed nami już kolejny :)
też zakupiłam tą wersje książki, mimo że mam stare wydania obu części. Maciuś jest super!! Mój 17 latek też kiedyś był królem jeden dzien, ojojoj cięzko było i jemu i nam.. Teraz czytam córeczce 6-ciolatce. Też się bawiła w monarchę kobietę. Pozdrawiam, a jak u Was z zimą? Ola z córeczką Jagodą i dużym Igorem
OdpowiedzUsuńTo prawda, sama książka w dłoniach robi wrażenie, do tego limitowana kolekcjonerska edycja i oczywiście treść plus ilustracje ....ach!
UsuńZimy u nas już nie widać,nawet na stokach już jej niewiele ...... jest juz tylko w kalendarzu ....
Ale mądre powiedzenie! Doświadczenie z czasem nabyją, a teraz niech cieszą sie beztroskim dziciństwem ;)
OdpowiedzUsuńOlu, my, dorośli także możemy się wielu rzeczy od dzieci nauczyć ....
UsuńCudne zdjęcia ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrólewskie, hihi
Usuńuwielbiam Twojego krola :P i jego zdjecia
OdpowiedzUsuńZdradzę ci, świetne uczucie być prywatnym fotografem takiego władcy :)
UsuńKiedy widzę takie zdjęcia, od razu myślę sobie , jak cudowna jest dziecięca beztroska....niech trwa jak najdłużej.....bo dorosłość już nic nie ma z tej beztroski.....Całe szczęście ,ze możemy wtedy choć cieszyć się , widząc ja u naszych dzieci.
OdpowiedzUsuńI może właśnie dzięki nim, dzięki dzieciom, możemy odnaleźć schowane w sobie pokłady dziecięcej radości ... i choć przez chwilę beztrosko spojrzeć na świat ....
UsuńCytat na końcu wpisu bardzo trafnie ujmuje całość rzeczy. To my uważamy, że dzieci są zbyt młode na zrozumienie poważniejszych kwestii, ale wcale nie musi tak być. Dzieciaki to bystrzaki innego rodzaju i tyle.
OdpowiedzUsuńa my jako rodzice niestety często o tym zapominamy ....
Usuń