"Tysiącmilowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
Konfucjusz
W pierwszym roku życia dziecko zmienia się diametralnie - z leżącego noworodka
przez raczkującego niemowlaka aż po pierwsze samodzielne kroczki.
Nasz Michaś swoje nieśmiałe, nieporadne tuptanie
zaczął jeszcze przed swoimi pierwszymi urodzinami.
Potem z dnia na dzień chciał więcej i więcej.
Aż wreszcie złapał równowagę i poszedł...
Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy tych chwil nie uwiecznili na zdjęciach :D
zwłaszcza, że tak naprawdę nauczył się chodzić w wakacje,
które spędzaliśmy akurat w malowniczej Puszczy Augustowskiej...
"Jeśli coś postanowiłeś, zrób pierwszy krok.
I nie bój się zrobić następnego. Bój się bezczynności.
Wyznacz sobie cel i wyrzuć z głowy całą resztę."
Od tej pory nic już nie jest takie same.
Skoro poradził sobie z chodzeniem i nabrał pewności siebie
zaczęło się prawdziwe spacerowanie, bieganie, uciekanie.
Poznawanie świata przez takiego małego człowieczka stało się ciekawsze.
Teraz samemu można zdobyć patyk, szyszkę czy kamyk.
Samemu podejść do krzaka i zerwać malinę czy bez niczyjej pomocy wejść w kałużę :D
Sliczne zdjecia, przeniosly mnie w atmosfere slonecznych dni.. Nie moge sie doczekac jak wysciskamy Michasia!
OdpowiedzUsuńTo prawda Basiu. Śnieg za oknem w niczym nie przypomina wakacyjnych dni.
UsuńPs. My też odliczamy dni do spotkania :)
Przepiękne zdjęcia, brawo dla Michasia. Nowy etap się zaczął i to taki ciekawy. Pozdrawiam Was cieplutko. :)))
OdpowiedzUsuńWażny etap rozwoju za nami. Teraz czekamy aż Michaś zacznie mówić bo widać, że już chciałby nam dużo powiedzieć :D
UsuńMichał rządzi :D Rewelacyjne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńSzef Bobas :D
UsuńNiech Michał zdobywa świat i czerpie z jego piękna jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńTo już jest mały zdobywca:)
UsuńOby zawsze została w nim iskierka dziecka🤗- nawet jak dorośnie i chęć poznawania świata 🌍😁
Piękne fotki, a najbardziej podoba mi się zdjęcie uśmiechniętego Michasia. Ważny etap za nim, ale kolejne jeszcze piękniejsze przed nim. Pozdrawiam Was wszystkich milutko.:)
OdpowiedzUsuńBardzo pogodne to nasze dziecko i często gości u niego na twarzy taki szeroki uśmiech:D
UsuńNie zawsze jednak jesteśmy w stanie to uchwycić w kadry Tu udało się:)
Ale urokliwe zdjęcia:-)
OdpowiedzUsuńRadosnych i ciepłych Świąt dla Was!
Pozdrawiam wieczorowo
Dziękuję... z "małym" opóźnieniem🙂
UsuńKochana po 1 poproszę o aktualizację w rośnięciu pociech w scenerii zimowej ;)
OdpowiedzUsuńjak ten świat się poznaje cudownie z perspektywy 2 nóg. pozdrawiam
Patrzę na te zdjęcia z perspektywy czasu i dama nie wierzę. Ileż to się wydarzyło od tych pierwszych kroczków...
UsuńMasz rację- czas to przelać też i tutaj 🙂
Maluchy potrafią ująć za serce
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, nasz synek jest rok starszy :)
OdpowiedzUsuńJa na razie czekam na mojego Malucha. Jeszcze dwa miesiące :)
OdpowiedzUsuńTen chłopak wie czego chce! Boski jest!
OdpowiedzUsuńUwielbiałam przeglądać zdjęcia z moją mamą. Przechowywała je w klasycznym albumie wraz z innymi, które zbierała przez lata. Nie wolno mi było dotykać zdjęć, ale mogłam na nie patrzeć. Mama wprowadziła zasadę, że mogę je oglądać, ale nie mogę brać do ręki, aby nie podrzeć niektórych z nich. Kiedy byłam młodsza, nie zdawałam sobie sprawy, jak ważne są zdjęcia z dzieciństwa. Myślałam, że to tylko coś, co można postawić na komodzie i pochwalić się przed przyjaciółmi.
OdpowiedzUsuń