czyli nasz Kubuś i Julcia, która gościła już tutaj kilkakrotnie
a ostatnio to my gościliśmy u niej na weekend ...
i jak widać, nie tylko są do siebie podobni
ale też rozumieją się bez słów...
"Niech żyją WAKACJE,
niech żyje pole i las,
i niebo i słońce,
wolny swobodny czas..."
cudowni są :)
OdpowiedzUsuńI co lubimy,aparat ich nie peszy ..l
UsuńHa, ha! pamiętam, pamiętam tą piosenkę z przedszkola! ... pojedzie z nami pajac i piłka, i skakanka ...
OdpowiedzUsuńNyguski boskie!
ściskam!
Kilka dni temu nasz Młody "przyniósł" ją z przedszkola i teraz wszyscy ją podspiewujemy w domu....
UsuńTo chyba znak,że czas na prawdziwy urlop :)
Faktycznie, pasują do siebie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) jak zawsze...
Oj tak, momentami na spacerze wyglądali jak brat i siostra :)
UsuńRzeczywiście Jaś i Małgosia!
OdpowiedzUsuńEntomko- Kochana w ostatniej chwili zauważyłam, że nie przyjmujesz wyróżnień. Nie przesłałam Ci zaproszenia z wyróżnieniem żeby uszanować Twoją decyzję.
Ale i tak w serduchu moim Cię wyróżniam ;-)))
To najmilsze wyróżnienie,dziękuję !!!
UsuńŚciskam :)
Kamień z serca że Jaś i Małgosia na wakacjach a nie w lesie z babo Jago ;) Piękną pamiątkę dzieciaczki będą miały z tego beztroskiego czasu .
OdpowiedzUsuńMoje dziecię jeszcze dwa dni do szkoły musi chodzić . A tu lato na całego !
Niestety jak zaczną się wakacje pogoda ma się zmienić na typowo angielską :(
Uściski
Miejmy nadzieję,że za ładnych parę lat docenią fotograficzną pamiątkę z dzieciństwa....
UsuńJa nie mam takich zdjęć dużo, a szkoda...
Pięknie :) Tą piosenkę śpiewały dziewczyny w czasie naszych wojaży :)
OdpowiedzUsuńTa piosenka ma coś w sobie....
UsuńI my, rodzice, pamiętamy ją z przedszkolnych czasów i teraz nadal dzieci jej się uczą :)
Ale świetnie wyglądają w tych kraciakach!
OdpowiedzUsuńZwracali na siebie uwagę przechodniów tą kratką :)
UsuńBo wakacje są od tego - aby bawić się - aby bawić się na całego :)))
OdpowiedzUsuńWyglądają razem przeuroczo :)
Jeszcze kilka dni pracy, przedszkola i będą prawdziwe WAKACJE a nie tylko weekendowe.....
Usuń......... i jeszcze widać, że są baaaardzo szczęśliwi :) piękne zdjęcia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj baaaaaardzo :)
UsuńAs always beautiful photographs!
OdpowiedzUsuńHave a nice day!
As always I thank !
UsuńWidać po nich jak szczęśliwi....Świetne te koszule mają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
My na dziś w planach mamy nocowanie na działce w namiocie...
U Was namiot , u nas na weekend domek na kółkach (czyt. przyczepka cempingowa)...
UsuńTo dopiero będzie pełnia szczęścia :)
świetnie zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMiło,że cieszą oko :)
UsuńI te koszule jednakowe, bosko:))))
OdpowiedzUsuńDokładniej to sukienka i koszula ...
UsuńI wszystko dzięki sh :)
Moja ulubiona para :))
OdpowiedzUsuńMoja też :D
UsuńWszystkie świetne, ale ostatnie zdjęcie - powala! :)
OdpowiedzUsuńA miałam je wstawić jako pierwsze :)
UsuńTrochę jak Staś i Nel dla mnie ;) Fajna taka piaskownicowa przyjaźń. Ciekawe jak będzie się dogadywał w tym roku z Zosią, szykują się znów jakieś zapasy ;)
OdpowiedzUsuńGosiu, kto się czubi, ten się lubi,więc zobaczymy co wyniknie z przyjaźni naszych dzieci ....
UsuńDo zobaczenia w sierpniu :)
Witaj! Dzis jestem pierwszy raz na Twoim blogu i zostaje! Niesamowite zdjecia!!! Czy Ty jestes profesjonalnym fotografem? Naprawde dech zapieraja te Twoje dziela. Poza tym cieszy mnie fakt, ze w tym wirtualnym swiecie odkrylam kogos, kto mieszka w miejscu oddalonego od mojej rodzinnej miejscowosci zaledwie o 63 km. Pieniny tez uwielbiam, wiec bede tu regularnie zagladac. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że podoba Ci się u nas...sąsiadko :D
UsuńPisze u nas, bo blog to nasza trójka..
Ja, mój mąż ,którego pasją jest fotografia i główny bohater tego bloga, czyli Młody w portkach na szelkach .... :)
Uściski!
Miód na serducho:)
OdpowiedzUsuńSama słodycz dla mego ucha :)
UsuńOstatnie zdjęcie jest przeurocze!
OdpowiedzUsuńW ogóle cała "kraciasta" sesja jest rewelacyjna;-)
Pozdrawiam ciepło
Niedługo zawitaja u nas nadmorskie paski :)
UsuńNiech no tylko doczekamy się urlopu.....
Urocza parka :D
OdpowiedzUsuńPrzyszła mi na myśl dziecięca piosenka "zakochana para , Jacek i Barbara " :)
UsuńAle oni razem pięknie wyglądają! Aż miło popatrzeć!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dziecięca chęć poznania świata :)
UsuńRozczulają mnie takie widoki:)) A kratę uwielbiam:D
OdpowiedzUsuńKrata często nam towarzyszy, ogólnie kraciasta z nas rodzinka :)
UsuńUwielbiam Twoje fotografie ...tak pieknierazem wyglądają...mozna patrzec i patrzec...ach te wakacje...Miłego wieczoru..
OdpowiedzUsuńI jak tu iść na spacer bez aparatu....
UsuńZalowalibysmy że nie uchwycone byłyby takie momenty ....
Jak cudnie ubrani:)))))
OdpowiedzUsuńI do tego mieciutkie i wygodne :)
Usuńkapitalnie wyglądaja w tych kratach! i nie ma najmniejszych wątpliwości ze doskonale się czują w swoim towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńNiby troszkę kilometrów nas dzieli, ale wiele już wspólnych przygód za nami i ile jeszcze przed ...
UsuńJak rodzeństwo!
OdpowiedzUsuń:)
A tu jedynie mamy przyjaźnią się od szkolnej ławki .....
UsuńRewelacja! Mój Młody też miał przyjaciółkę taka - a że nie wpadłam uszyc im ubrań w podobny deseń - pech :)
OdpowiedzUsuńDziś jego kaja mieszka za oceanem, ale uczucie jakie do siebie w dzieciństwie zywili gdzieś w obojgu tym sentymentem się tli - a mama to tez moja przyjaciółka :) Tak mi sie wspomniało :))))))
Mam nadzieję,że taka przyjaźń od pieluchy przetrwa lata albo przynajmniej zostawi po sobie ślad ...
UsuńPiękne zdjęcia robisz :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz tu trafiłam, ale z pewnością nie ostatni :)
Zdjęcia to zasługa mojego męża....
UsuńA Młody to wdzięczny model i jakoś ta współpraca się układa :)
Zapraszam częściej.
cudowene ujęcia. dodaje do obserwowanych ;D
OdpowiedzUsuńDZieciństwo uchwycone w kadry :)
UsuńO rany rzeczywiscie sa podobni ;) swietne zdjecia. Buziaki kochani!
OdpowiedzUsuńRóżni ich jednak temperament ....
UsuńWszystkie zdjęcia są świetne jak zawsze. Fajnie ujęłaś Kubę i Julię w kadr.Fakt ,że na większości fotek nie patrzą w aparat a są zainteresowane innymi rzeczami sprawił ,że zdjęcia mają swoisty smaczek.Super.
OdpowiedzUsuńZasada numer jeden mojego męża, dać dzieciom luz blues, niech zajmą się sobą, zapomną o aparacie i wtedy można fotografować....
UsuńWszystko wychodzi naturalnie.... tak lubimy...
Czasami jednak naginamy troszkę tą zasadę i delikatnie pozujemy :) chociaż to już nie jest ten sam efekt .....
mali poszukiwacze :)))
OdpowiedzUsuńGuzów, siniaków czyli przygód :)
UsuńMiło się ogląda, sympatyczny blog. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńTo dla mnie sama radość :)
UsuńŚwietnie wyglądają razem!
OdpowiedzUsuńMy mamuśki już dziś byśmy ich wyswatały, hehe
Usuń