piątek, 2 listopada 2012

Brakujący składnik

 Jesień bez dyni to jak lato bez pomidorów...
Nie ma to jak rozgrzewająca i bardzo aromatyczna zupka w postaci kremu,
idealna na chłodne jesienne wieczory. 



     

Na moje szczęście dynia jest duża, a pomysłów na nią równie dużo ...
tak więc na poprawę humoru upieczemy jeszcze ciasto dyniowe.

22 komentarze:

  1. Ale świetne zdjęcia. Kontrastowe :)
    A ja jakoś ciągle nie mogę się skusić na przygotowanie takich dyniowych pyszności :)

    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. Rety, jaka wielka! Musiała być ciężka;)
    Piękne foteczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. O...jaka ogromna dynia. Ja bardzo czesto robie dyniowa zupe...pyszna i zdrowa :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super fotki, aura już troszkę zimowa na nich ;)
    Uwielbiam zupę dyniową, obowiązkowo z imbirem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale duża dynia :) kolorystycznie świetnie komponuje się z kurteczką Twojego Małego Skarba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ jaki piękny efekt końcowy!
    Moje dyńki zostały zmasakrowane kredkami i mazakami przez dzieci
    U nas tydzień wolny od szkoły więc pomysły różne do głowy przychodziły :)))
    Miłego weekendu :*

    OdpowiedzUsuń
  7. swietny chlopak,a jak fajnie wyglada na zdjeciu w tej kutreczce i z dynia idealnie sie dobrali kolorystynie:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowicie piekny kontrast dyni z kurteczka:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale dynia, piękna! Prawie większa od Twojego syna:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę się nadziwić tej fotografii Twojej...te zdjęcia są tak piękne...no nie masz pojęcia jak przyjemnie się na nie patrzy...no i model - tez wyjątkowo udany :) całuski - Ania

    OdpowiedzUsuń
  11. No to smacznego :) U nas już była: zupa, racuchy i ciasteczka :) Wszystko z dynią oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To jak się uda prosimy podziel się z nami przepisem. My piekliśmy ciasteczka z dynią wyszły boskie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetna sesja, a pierwsze zdjęcie czarujące :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdjęcia świetne! Fajny klimat jesienny.
    Aż mam ochotę sama iść po dynię, tylko za późno już... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. trochę ciężka ta piłka . Zdjęcie z umiechniętą dynią bardzo nastrojowe i cieplutkie

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale wielki okaz Wam się trafił. Cudowne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj widać, że Młody jest zadowolony z posiadania tej dyni:) I chyba też z siebie: Patrzcie jaki jestem duży i silny:))))
    Uściskaj go ode mnie
    buziaki
    M.

    OdpowiedzUsuń
  18. dziękuję wszystkim za miłe słowa!
    dynia przeszła kolejną metamorfozę i smakuje wszystkim domownikom jako zupa dyniowa z imbirem :)
    jeszcze tylko dzisiaj upieczemy ciasto dyniowe i po dyni zostana juz tylko wspomnienia...

    OdpowiedzUsuń
  19. A moja dynia czeka i czeka cierpliwie na kulinarny pomysł:-) świetna sesja:-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie jadłam dyniowego ciasta ale coś czuję, że zasmakowałoby mi:) Uwielbiam ją pod każdą postacią.
    Świetne zdjęcia, klimatyczne takie, jak zwykle:)

    OdpowiedzUsuń
  21. A JA JESZCZE NIGDY NIC Z DYNI NIE ROBIŁAM...A MÓJ MĄŻ DZIŚ WYRAZIŁ CHĘĆ SPRÓBOWANIA JAKIEGOŚ POSIŁKU DYNIOWEGO:)))SUNUŚ Z DYNIA WYGLĄDA CUDNIE:)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i każde pozostawione słowo :)