Lato w pełni, na dworze 30 stopni,
a my zostaliśmy uziemieni z gorączką dobijającą do 40-stu
i ciałem pokrytym setkami krostek.
"Muchomorkowa" zaraza trwa u nas na całego.
"Idź ty ospo piegowata,
Niestety najbliższe dni spędzimy jeszcze w czterech ścianach
... podróżując palcem po mapie...
Letni kajet z miejscami wartymi odwiedzenia wypełniony w pełni.
Czekamy tylko na odpowiedni moment, aby zacząć nasze wakacyjne przygody.
Jeszcze chwila, jeszcze dwie ...
a my zostaliśmy uziemieni z gorączką dobijającą do 40-stu
i ciałem pokrytym setkami krostek.
"Muchomorkowa" zaraza trwa u nas na całego.
"Idź ty ospo piegowata,
czemu wciąż po piano latasz,
Swędzisz, drażnisz, wysypujesz
i zabawy moje psujesz.
W muchomorka mnie zmieniłaś,
w białe plamki oblepiłaś.
Obsypałaś mnie na ciele całym
w główce, brzuszku i na palcu małym."
Próbujemy odczarować ją na wszelakie sposoby.Niestety najbliższe dni spędzimy jeszcze w czterech ścianach
... podróżując palcem po mapie...
Letni kajet z miejscami wartymi odwiedzenia wypełniony w pełni.
Czekamy tylko na odpowiedni moment, aby zacząć nasze wakacyjne przygody.
Jeszcze chwila, jeszcze dwie ...
o matulku to Wam sie przytrafilo w wakacje :( wspolczuje
OdpowiedzUsuńglowa do gory- zaraz chorobsko sobie pojdzie i znowu beda wspaniale wycieczki i wspaniale przygody z rownie wspanialymi zdjeciami po :) buziakuje i zdrowka zycze dla mlodego
wiedzieliśmy, że kiedyś i nas musi trafić....
Usuńszkoda tylko, że dopadło akurat teraz, gdy za oknem prawdziwe lato :)
zdrówka życzę:)))
OdpowiedzUsuńdziękuje, bardzo się przyda ...
UsuńOj, biedaku to Ci się trafiło. Ważne, że humory Wam dopisują, a ospa szybko minie i będziecie się mogli cieszyć latem na całego. Pozdrawiam wakacyjnie :)
OdpowiedzUsuńDużo czytamy, gramy w planszówki, malujemy, rysujemy, tworzymy nowe konstrukcje lego ...
Usuńjest wesoło, ale mimo wszystko brak nam słońca, trawy pod nogami, spacerów ...
jeszcze kilka dni ...
ojoj... zdrówka!
OdpowiedzUsuńtego nam trzeba, bo tegoroczne wakacje zaczęliśmy dosyć pechowo, wcześniej angina, teraz ospa ...
Usuńi ciągle nasze cztery ściany zamiast zabaw na świeżym powietrzu ...
oj, dużo zdrówka życzę :*
OdpowiedzUsuńWydaje się, że wychodzimy na prostą, choć przyznam, że początkowo nie było wesoło ...
Usuńzwłaszcza ze smarowaniem wszystkich kropek...
oj to Wam się trafiło, ale jeszcze parę dni i będziecie mieć to za sobą, moje córcie już przechodziły, życzę szybkiego powrotu do zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńszukając pozytywów, to lepiej teraz niż w szkole gdzie musiałby opuszczać na tyle dni lekcje i potem nadrabiać ...
UsuńWspółczuję, że to akurat w wakacje Wam się przytrafiło. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę i moc wakacyjnych pozdrowień przesyłam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że od następnego weekendu ruszymy z kopyta z naszymi wakacyjnymi planami :)
UsuńA troszkę ich mamy ...
Z jednej strony dobrze że przytrafiło się to w lipcu a nie w sierpniu ;) U nas Zosia przeszła ospę z raptem paroma krostami, bez gorączki w super humorze, za to 2 tygodnie później mnie dopadły straszliwe dreszcze, a potem tydzień przespałam, krosty miałam nawet w buzi ;( Zdrowiejcie bo już nie długo Kołobrzeg wita!
OdpowiedzUsuńTo prawda, plany urlopowe musiałyby zostać mocno zachwiane ... a tak, jeśli nic nie stanie nam na przeszkodzie 8-9 sierpnia powinniśmy być w Kołobrzegu :)
UsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia. U mnie starsza miała i znamy ten ból, młodsza czeka w kolejce. Całe jej przedszkole było kropkowe , a ona twarda bestia nie;}}}. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNasz Młody dzielnie się bronił przed ospą całe 3 lata i dopadła go teraz, na koniec przedszkola ...
Usuńoch....ja zachorowałam na muchomorka jak miałam chyba z 13 lat-to było straszne!! Ale głowa do góry!!!
OdpowiedzUsuńwiem, że im wcześniej tym lepiej chorować, tylko szkoda że ta ospa trwa tak długo ...
UsuńHehe u nas właśnie skończył Gabryś, zostały tylko strupki. Ale cały zeszły tydzień kropkował. Tyle że u nas to pewnie nie koniec, bo wątpię żeby młodsza dwójka się tym nie zaraziła... Także wszystkie wakacyjne plany pod znakiem zapytania, bo może nas to męczyć jeszcze przez miesiąc :P
OdpowiedzUsuńO widzisz, doskonale mnie więc rozumiesz. Wakacyjne przygody chwilowo odeszły na dalszy plan.
UsuńZdrówka dla was i dużo cierpliwości i pogody ducha dla ciebie!
Fajny Muchomorek. Nie zazdroszczę, ospa latem. Na szczęście moje dzieciaki przechodziły ją zimą. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki.
OdpowiedzUsuńI najgorsze, że za oknem taka piękna pogoda (nie licząc nocnych burz) a my uziemieni w domu ....
Usuńale dzielnie czekamy na koniec ospy....
Ona zawsze wie kiedy przyjść mnie dopadła rok temu w majowy weekend a synek zaraz po mnie na szczęście lało :) Szybkiego powrotu do zdrowia i wspaniałych wakacji życzę :*
OdpowiedzUsuńw sumie to żaden termin by nam nie odpowiadał ... :)
UsuńU nas była ospa na wiosnę i zostawiła po sobie kilka blizn na pamiątkę.
OdpowiedzUsuńobawiam się, że niestety i u nas zostaną wieczne pamiątki po ospie .... zwłaszcza na nosie ...
UsuńBiedactwo... zdróweczka:)
OdpowiedzUsuńcałuski dla Was:)
po tylu dniach siedzenia w domu Młody już niemal po ścianach chodzi :)
Usuńjuż niby koniec, ale ...
Sił i odporności na resztę lata ! Właśnie to 'ale' najgorsze - przerabialiśmy od końca czerwca:( Pomagały zabawy w Indian i namiot w domu;) Nawet nie trzeba było barw wojennych produkować, za to można nazwy dla zakropkowanych bladych i czerwonych twarzy wymyślać, hihi. Dziękuję za odwiedziny;)
OdpowiedzUsuńU nas prym wiodą planszówki.
UsuńPrzyznam, że pobijamy rekordy czasowe naszych rodzinnych rozgrywek na dywanie ...
A sio ospo, a sio! ;)
OdpowiedzUsuńPróbowaliśmy ją nawet odczarować, żeby szybciej znikła, ale nie tak łatwo...
UsuńRozsiadła się u nas w domu wygodnie i ani myśleć znikać na zawsze ...
Ojej, współczuję. Dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńNajgorszy był początek, teraz już tylko ciężko wysiedzieć w domu ...
Usuńszybkiego powrotu do zdrowia!!!
OdpowiedzUsuń:*
weekend zaplanowany w pełni, więc liczymy, że do tego czasu ostatecznie staniemy na nogi ...
UsuńBędziecie mieć to za sobą już za chwilkę już za momencik i żadnych więcej wakacji ospa Wam nie popsuje :-)
OdpowiedzUsuńnogi same wyrywają się do lata za oknem ...
Usuńale na szczęście to tylko te wakacje mamy troszkę skrócone... jak to dobrze, że ospa dopada tylko raz w życiu ...
znam ten ból - nas ospa uziemiła ponad pół roku temu i z Sylwestra nad morzem wyszły nici :(
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że buzie uśmiechnięte!
jeszcze trochę cierpliwości i wszystko da się nadrobić
urlop i prawdziwe wakacje dopiero przed nami, teraz tylko opuścił wakacyjne szaleństwo w przedszkolu, więc może nie jest źle .... tylko momentami już ciężko w domu ....
Usuńzdjęcia jak zwykle super, a wierszyki wymiatają .
OdpowiedzUsuńdzięki temu nasza ospa przybrała uśmiechu :)
UsuńLatem w Wakacje takie uziemienie to przykra sprawa ... Mam nadzieję że już dochodzicie do siebie i wkrótce będzie można obejrzeć u Was zdjęcia z podróży, ale nie palcem po mapie ;) Zdjęcia - mimo że w kropki - piękne jak zawsze :) Ciepło pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńPierwsze "poospowe" wojaże za nami. Radość z szaleństwa na świeżym powietrzu nie do opisania :D
UsuńChwilowo nawet planszówki poszły w kąt ...
Mam nadzieję, że już po ospie i już wakacjujecie :)
OdpowiedzUsuń3 tygodnie muchomorkowej zarazy za nami. Ospę więc można uznać za czas przeszły ...
UsuńPrzynajmniej macie to z głowy :) Ale obsypało konkretnie... Udanych wycieczek teraz Wam życzę!
OdpowiedzUsuńI niestety ... pamiątki w postaci blizn po ospie zostaną ...
UsuńZdrowia życzymy. Tylko uważajcie potem, bo ospa bardzo obniża odporność - a jak wcześniej chorowaliście jeszcze, to tym bardziej...
OdpowiedzUsuńCiężko nam jednak całe lato usiedzieć w czterech ścianach i ... ruszyliśmy z domu "z kopyta" :D
Usuń