"Oscypek
To syrek kochany
Pucony
Głoskany
Sercem Bacy ryzowany
Kielo trza mieć miełości
Do juhaskiej słuzby
Storodownej godności
No i znać wrózby…"
Będąc w górach grzechem byłoby nie spróbować oscypka.
Mały, twardy, wrzecionowaty, wędzony, słony i ostry.
Spróbować to jednak nie wszystko.
Co jakiś czas jest w górach szansa,
aby dokładniej przyjrzeć się wyrobowi kultowego sera.
I
nie trzeba ruszać na bacówkę, wystarczy przybyć na redyk,
czyli
pokazowy wypas owiec,
który w sierpniu odbywał się niemal za naszym płotem :)
Mieszkając teraz w górach chcemy,
aby nasz Młody od początku był za pan brat w góralskimi tradycjami,
dlatego i my przybyliśmy i z zainteresowaniem wiedzę tą chłonęliśmy.
I bez smakołyków do domu nie wróciliśmy :)
Cudne górskie klimaty :)) U mnie na szczęście dużo oscypków :) bo lubię ! Wędzone z żurawinką. Mniam!
OdpowiedzUsuńwędzone z żurawiną albo smażone w panierce jak kotlety to nasze ulubione wersje oscypków :)
UsuńAaaa uwielbiam i góry i oscypki!!! :) I górali też ;D
OdpowiedzUsuńAaaa - to tak jak my :)
Usuńzdjęcia cudne...ale pan bezzębny wymiata:)))))))) ps,pozwoliłam sobie skrobnąć do ciebie maila z małą prośbą:)
OdpowiedzUsuńmąż ma oko do uchwycenia ludzi, a ja nie mogłam nie dodać tego kadru ...
Usuńps za chwilkę wystukam też emaila :)
Warto być na takich warsztatach, pokazach? Wiedza przekazana na wiele zmysłów zawsze pozostaje trwalsza...
OdpowiedzUsuńi jak dumnie teraz wszystkim opowiada co i jak :)
UsuńPięknie tam... super przygoda...
OdpowiedzUsuńaż mi zapachniało tm oscypkiem:) pycha!
pozdrawiam serdecznie:)
Nasza góralska akcja "adaptacja" :)
UsuńŚwietna sprawa takie kulinarne warsztaty, a wszelakie bryzy i oscypki na ciepło z żurawiną - UWIELBIAM :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Marta :)
oscypki to tylko jedna z atrakcji redyku....
Usuńduże emocje wzbudził też ogólnie cały kierdel owiec, a później tradycyjne strzyżenie jednej z nich nożyczkami :)
jak ja dawno nie jadłam oscypka :)
OdpowiedzUsuńkiedyś i my rzadziej jadaliśmy,
Usuńteraz z racji miejsca zamieszkania oscypek częściej gości na naszym stole ...
Oscypki - pychota! My nie grzeszymy, my się zajadamy ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak my zajadamy się u was świeżutką rybą...
UsuńPrzyjedźcie w nasze strony - oscypek będzie czekał :)
A korbaczki gdzie?:) Syn na Szczycie wielkim miłośnikiem korbaczków jest, choć oscypki też lubi. Ogólnie lubi najbardziej jeść sery, grule i chleb, więc spokojnie może iść na bacówkę pracować;)
OdpowiedzUsuńNasz Młody początkowo nie lubił oscypków, krzywił się na sam zapach, ale jakiś czas temu diametralnie się o zmieniło i teraz trafiają mu się nawet oscypkowe zachcianki i domaganie się o ich smak :)
UsuńZdjęcia jak zwykle rewelacyjne;}. No i w tym momencie zatęskniłam za Polską. Tylko u nas takie pyszne oscypki można zjeść;}
OdpowiedzUsuńjak to mówią - wszędzie dobrze, ale w domu najsmaczniej :)
Usuńuwielbiam !
OdpowiedzUsuńjest nas więcej :)
Usuńuwielbiam- wlasnie czekam az znajpomi wroca z Zakopca i przywioza :)
OdpowiedzUsuńmy też zazwyczaj jak ruszamy w drogę obdarowujemy rodzinę i znajomych oscypkami :)
UsuńUwielbiam oscypki! Mniam!
OdpowiedzUsuńMy też, a do tego teraz wiemy jak dokładnie powstają ...
UsuńKocham oscypki. Najbardziej z grilla z żurawiną. ;)
OdpowiedzUsuńCo innego jak jesz je od święta, a co innego jak masz je na wyciągnięcie ręki każdego dnia ...
Usuńco nie zmienia faktu, że je uwielbiamy :)
Och, jak ja uwielbiam oscypki! W każdej postaci. Byleby prawdziwe, a nie chrzczone ;)
OdpowiedzUsuńTo jest plus mieszkania w górach, bo wiesz u kogo i gdzie najlepiej się w nie zaopatrzyć :)
UsuńMmm... Oscypki. Mniam! A jeszcze lepiej, takiej prawdziwej bryndzy zjeść :D
OdpowiedzUsuńBundz, bryndza, korbacze, oscypki czy żętyca - smakowite góralskie wizytówki :)
UsuńA z bryndzą najbardziej lubię pierogi hihi