"Pukam do drzwi kamienia.
- To ja, wpuść mnie.
Przychodzę z ciekawości czystej. "
WISŁAWA SZYMBORSKA
Lubimy przecierać nowe szlaki, odkrywać coś, co przed chwilą było nieznane.
Mamy
też jednak swoje utarte szlaki, miejsca, do których coś nas przyciąga,
do których wracamy z różnych powodów.
Jednym z nich jest właśnie Przełom
Białki.
Mówi się, że kamienie mają energię, przyciągają jak magnes.
Może właśnie dlatego nasze wyprawy często kończą się ...
garścią KAMIENI w kieszeni
a nasza geologiczna kolekcja powiększa się z dnia na dzień.
Nie będę ukrywać, że i tym razem nie wróciliśmy z pustymi rękami :)
Cudowna wycieczka - marzę o takiej! Mogę sobie wyobrazić, jakie podziwialiście krajobrazy, jak kojąco szemrała rwąca górska rzeka, ile zobaczyliście kamieni skupionych w jednym miejscu... Ja kocham kamienie, mam ich sporo w ogrodzie, pochodzą z różnych regionów Polski. Pozdrawiam cieplutko całą rodzinkę :)
OdpowiedzUsuńJak widać niewiele nam potrzeba do szczęścia - woda, las, kamienie i uśmiech nie znika ... zwłaszcza u Młodego :)
UsuńZobaczyłam pierwsze zdjęcie i od razu pomyślałam - Białka!;)
OdpowiedzUsuńKurcze, szkoda, że nie odezwaliście się, że byliście tak blisko nas! Można by wspólny spacer zrobić!:)
To był bardzo spontaniczny wyjazd, jak zresztą większość naszych wypraw :)
UsuńWracamy tam co jakiś czas...
Mam nadzieję Kasiu, że jeszcze będzie nam dane wspólnie umówić ...
Ale fantastyczne miejsce ! Moje dzieciaki też uwielbiają kamienie i znoszą garściami do domu. W każdej doniczce mam pamiątki ze spaceru.
OdpowiedzUsuńO widzisz! My mamy porozkładane na parapecie ... ale doniczki byłyby dla nich dogodniejszym miejscem ...
Usuńmoże zrobimy im przeprowadzkę :)
ale te kamulce są piękne:)))))
OdpowiedzUsuńale najsmutniejsze, że tych większych okazów nie mogliśmy zabrać ze sobą do domu ...
UsuńPrześliczne te kamienie. My tez zbieracze jesteśmy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie!
Z komentarzy tutaj wnioskuję, że wśród nas jest wielu zbieraczy kamieni ....
UsuńCiekawe czy w przyszłości choć jeden z nich polubi je na tyle mocno, że geologia stanie się jego pasją :)
Pamiętam, gdy 2 lata temu byliśmy w górach moje Julka zbierała różne, ciekawe kamienie na pamiątkę :)
OdpowiedzUsuńMa je do tej pory.
Pozdrawiam serdecznie, M.
U nas to chyba genetycznie poszło hihi ...
UsuńMój mąż do tej pory ma zachomikowane swoje kamienne skarby :)
Ja rowniez przywioze zawsze jakies kamyki z urlopu, ktore razem z muszlami stanowia piekna naturalna dekoracje :)))
OdpowiedzUsuńJeszcze odrobina piasku i wakacyjny klimat w domu :)
UsuńU nas jednak kamienie mają swoje określone miejsce i nawet przestawić, przesunąć ich nie mogę ...
Dekoracja w prawdziwym dziecięcym wydaniu :)
Wspaniale wyszły tutaj zdjęcia.
OdpowiedzUsuńwspaniale dziękujemy :)
UsuńWspaniałe miejsce :) Te kamienie są cudowne ...
OdpowiedzUsuńWażnym dla dziecka doświadczeniem jest nie tylko obserwacja ale i dotyk, a Białka jest do tego idealna :)
UsuńTak pięknych miejsc pełnych kamieni nie mamy, co nie przeszkadza Olusiowi na poszukiwania kamienia na każdym kroku. Nie raz śmieję się, że Oli wręcz je kocha. Ostatnio próbował podnieść kawałek fundamentu spotkanego na spacerze płotu. Był wielce zdziwiony i niepocieszony, że nie mógł wziąć "kamyczka" ze sobą. :)
OdpowiedzUsuńTakich "betonowych" okazów nie ma w naszej kolekcji .... póki co :)
UsuńWyobrażam sobie minę niepocieszonego Olusia ...
Nie ma to jak poznawanie świata oczami dziecka :)
fantastycznie miejsce, z pewnością też miałabym całe kieszenie kamieni ;)
OdpowiedzUsuńi zapewne miałabyś dużo kamiennych kadrów :)
UsuńPiękne zdjęcia, szczególnie zachwycam się drugim i czwartym (licząc od dolu)
OdpowiedzUsuńzdjęcia black&white to nasza mała słabość i zawsze mimo wielu ciekawych kolorów dookoła chociaż jedno takie musi się pojawić :)
UsuńŚwietne fotki...ja osobiście kamieni mam dość, Niuniek gdy był młodszy przynosił mi do domu pełne kieszenie kamieni, potem mogłabym z tego zbudować niezły domek...
OdpowiedzUsuńTo już wiem, co mnie czeka za kilka lat :)
UsuńUwielbiam to miejsce :) planujemy sie wybrac w weekend :) jako dzieci z kuzynka spedzalysmy cale dnie nad Białką ( płynie we mnie śpisko krew :) kiedys Białka była ogromna - bałam sie jej zimna, porywista, głęboka i niestety nie jednego porwała ze sobą :/
OdpowiedzUsuńBiałkę odkryliśmy kilka lat temu ... od tego momentu niezmiennie co jakiś czas wracamy tam zbudować kolejną tamę..
Usuńna pewno jednak to już nie taka rwąca rzeka jak wcześniej ...
zazdroszczę Wam tych wycieczek...to coś wspaniałego....
OdpowiedzUsuńduży plus, ze tak niedaleko od domu ...
Usuńczasami zapominam, ile atrakcji mamy dookoła ...
Oj tak, tak - niektóre kamienie ciągną jak magnes, nawet ukryte dobrze wśród innych :)
OdpowiedzUsuńa później każdy kamień to oddzielna historia, wspomnienie danej wyprawy :)
UsuńUrokliwe miejsce:-)
OdpowiedzUsuńPiękne, pełne radosnej beztroski zdjęcia!!
Buziaki
jedno takie kamienne mamy tu na południu, inne ale też kamienne mamy na północy i może uda nam się znowu tam być latem, a wtedy uraczę kilkoma (innymi) kamiennymi kadrami :)
UsuńMoja Młodsza jest miłośniczką kamieni. Z każdej naszej mniejszej lub większej wyprawy wracamy z mnóstwem kamieni;}. Bardzo ładne , radosne zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńradość wielka (zwłaszcza Młodego) z nieplanowanej wycieczki to i udzielała się na zdjęciach :)
Usuńextra! moja córa zawsze ze spaceru musi przynieść kamyczki :)
OdpowiedzUsuńja z kolei zamiast kamyczków w wielu miejscach mam jesienne kasztany, choćby w torebce czy w kieszeni kurtki :)
UsuńAle kamole, Miesio byłby w raju! :)
OdpowiedzUsuńnie on jeden, a gdyby skumali się razem z naszym, niejedna wspólna tama by powstała :)
Usuńuwielbiam- jak zawsze cudowne ujecia a te kamienie, barwy ujecia cudo
OdpowiedzUsuńale urosł :P
rośnie nam dziecko, coraz więcej rozumie i każda nasza wycieczka to odkrywanie świata już w bardziej dorosły sposób :)
Usuń