Ogólnie nie przepadam za niezapowiedzianymi odwiedzinami,
zwłaszcza w weekendowy poranek,
ale to wszystko zależy od rodzaju wizyty...
Mieszkamy blisko lasu, polan,
dlatego lekcje przyrody to u nas niemalże codzienność...
Opisany w książkach świat mamy na wyciągnięcie ręki, przed domem,
co zresztą mój mąż uwielbia uwieczniać w kadrach
(fotografia przyrody to jego pasja).
Czasami udaje się też połączyć to z fotografowaniem naszego Młodego,
co widać na załączonych obrazkach...
wow wow wow jak sie udalo,ze on przysiadl tak blisko i na rece. szok podziwiam
OdpowiedzUsuńhe he ciesze sie,ze moglam Cie czyms zaskoczyc :) pozdrawiam
skrzydlaci znajomi często nawiedzają nasz balkon ...
Usuńmoże wyczuwają przyjacielskie fluidy?
przyznaję, zaskoczyłaś mnie swoją fizyką :)
Piękne zdjęcia synuś bedzie miał kiedys niesamowita pamiątke z dzieciństwa !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś doceni nasze fotograficzne szaleństwo :)
UsuńCóż za niespodziewane odwiedziny! Widać, że ptaszek oswojony, czuje się jak wśród swoich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Wielu latających przyjaciół ostatnio nas odwiedza... a potem odlatuje do swoich ....
UsuńKilka dni temu obserwowaliśmy chociażby jak młode ptaszki uczyły się latać ...
przyznam, że ten niesamowity widok "zamurował" nawet Kubusia :)
Zdjęcia fantastyczne. Nie wiem czy to tylko zdjęciowy czar ale ptaszorek wygląda na oswojonego i zaprzyjaźnionego z Waszym przystojniaczkiem;}
OdpowiedzUsuńNie pierwsza to wizyta na naszym balkonie, nie zawsze jednak aparat czeka w gotowości ...
UsuńTego Wam nieustannie zazdroszczę. Piękne to pierwsze zdjęcie.
OdpowiedzUsuńSą plusy i minusy mieszkania na wsi, niedaleko lasu ...tu akurat jeden z pozytywów :)
UsuńPiękne zdjęcia :) Sama jestem z zawodu przyrodnikiem i cenię sobie las, przy którym mieszkam i codziennie zaglądam z aparatem, a więc rozumiem fascynację :)
OdpowiedzUsuńŚlę uściski! M.
Już dawno wyczułam, że chyba wiele nas łączy :)
UsuńPiękne zdjęcia, my mieszkamy blisko parku i też tam bardzo często zaglądamy :)
OdpowiedzUsuńi co najważniejsze i co chcieliśmy bardzo osiągnąć - od samego początku nasz Młody ma (nieświadomy) kontakt z przyrodą :)
UsuńJak dobrze, że tutaj trafiłam, trafiłam i przepadłam... tyle pięknych zdjęć! Te z ptaszkiem niesamowite :) Na pewno będę stale zaglądać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia :)
Zapraszamy częściej w nasze skromne progi :)
Usuńcudowne zdjęcia, twój synek musi być bardzo wrażliwy :)
OdpowiedzUsuńi taki jest ... po rodzicach :)
UsuńJaki oswojony, super foty. Kiedy przybywacie w te wakacje? Byliśmy ostatnio na labiryntach w Dobrzycy, genialne, chyba bardziej mi się podobało niż w tych pierwszych ogrodach, tylko aparat mi się rozładował w połowie zwiedzania, ale zdążyłam zrobić parę fajnych fotek. Dzięki wam kupiliśmy Zosi Potwory do szafy, a bardziej sobie Dobble ;) Zosia teraz uwielbia grać w bierki, bo pozwalam jej trochę wygrywać ;) Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńTradycyjnie do Kołobrzegu zawitamy w sierpniu i mam nadzieję, ze pogoda dopisze na tyle, że i pokąpiemy się w morzu i zawitamy do Hortulus :)
UsuńNo i weźmiemy ze sobą kolejne planszówki - może znowu czymś wam zarazimy :)
Pozdrowionka i do szybkiego zobaczenia!
U nas ptaszki nie są tak odważne niestety. Super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCzasami ptaki uderzają o nasze balkonowe szyby i potem regenerują się - odpoczywają przed powrotem do ptasiej rodzinki ... i to jedna z tych chwil :)
Usuńpiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńcieszę się, że podobają się nie tylko nam :)
UsuńNiesamowite, co za zjednoczenie człowieka z naturą, jestem oczarowana, co by mój Wojtuś dał za taka przygodę, jednak u nas ptaszki płochliwe nieufne :)
OdpowiedzUsuńpodobne spotkania z przyrodą pokazywaliśmy już wcześniej:
Usuńm.in spotkanie z ważką:
http://entomka.blogspot.com/2013/06/wazkie-spotkanie.html
Piękne chwile :)
OdpowiedzUsuńi dlatego warte uwiecznienia :)
UsuńPiękny ten Wasz świat, znany większości z książek. Piękny!
OdpowiedzUsuńto był jeden z powodów, dla których pokazaliśmy te zdjęcia tutaj...
Usuńchcieliśmy udowodnić, że spotkania z przyrodą są na wyciągnięcie ręki... i każdy z nas może je przeżyć, nie tylko o nich przeczytać ...
Fenomenalne!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was!
mam nadzieję, że takich i podobnych spotkań przed nami więcej ....
UsuńHehe mam podobną sesję z motylem w górach... Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńkolejny dowód na to, że wystarczy czasami rozglądnąć się, zatrzymać, wsłuchać w przyrodę .... i można poznać ją "twarzą w twarz" ....
UsuńKurczę, ja to nawet z daleka nie mogę sfotografować ptaków a tu takie cuda... ;-)
OdpowiedzUsuńFotografowanie ptaków to ostatnio mały "konik" mojego męża ... :)
UsuńŚwietne ujęcia!! Na Twoim blogu zawsze odpływam za tamtą stronę lustra :)
OdpowiedzUsuńczasami zamienilibyśmy nasz aparat w czarodziejską różdżkę..
Usuń