"Krokusy, krokusy, wystawiają nosy,
na wiosenne plotki, na wiosenne głosy,
bo już coraz głośniej dokoła o wiośnie.
I wychodzą spod ziemi w swych barwnych czapeczkach,
bo wiosenne słońce biegnie już po ścieżkach."
na wiosenne plotki, na wiosenne głosy,
bo już coraz głośniej dokoła o wiośnie.
I wychodzą spod ziemi w swych barwnych czapeczkach,
bo wiosenne słońce biegnie już po ścieżkach."
Dorota Gellner

Krokusy w Tatrach to widok, który coraz więcej ludzi chce zobaczyć
i uwiecznić w kadrach symbol nadejścia wiosny w górach.
Nie wszyscy jednak wiedzą, że polany usłane fioletowymi dywanami
to nie tylko zatłoczona Dolina Chochołowska.
Pięknie prezentują się też na Polanie Kalatówki,
zwłaszcza wczesnym rankiem gdy oblężenie fotoreporterów zdecydowanie mniejsze :)

I taki był nasz pomysł na jedno z kwietniowych śniadań w plenerze.
Zwykła kanapka z pomidorem popijana gorącą herbatą z termosu
ale za to z widokiem na krokusy nabiera całkiem innego smaku...
I najedzeni, nie tylko ich widokiem,
śladem innych turystów chwyciliśmy za nasze aparaty,
bo przecież każdy chce sam zrobić swoją autorską sesję,
zwłaszcza że krokusy przepięknie pozują do fotografii
otwierając w blasku porannego słońca swoje fioletowo-liliowe kielichy.
