"Nie płacz kiedy smutek zapuka w twoje progi
nie daj się kiedy los jest ci mniej łaskawy
nie daj się kiedy los jest ci mniej łaskawy
Przecież dobrze wiesz że na końcu drogi
wciąż wierne jak pies czekają październikowe Bieszczady"
wciąż wierne jak pies czekają październikowe Bieszczady"
ADAM ZIEMIANIN
Wszyscy wiedzą, że najpiękniejszą porą
roku w Bieszczadach jest jesień...
(nawet jeśli niespodziewanie zastaniemy ją wtedy w śnieżnej szacie)
i dlatego nasz rodzinny wyjazd z w to pasmo górskie zaplanowaliśmy znowu na ten okres.
Kilka dni wolnego i jedziemy poczuć
nasz "dziki wschód”,
który nadal poraża
potęgą, kolorami, dzikością, urodą...


Praca, obowiązki domowe, tysiące spraw do załatwienia,
gonitwę dnia codziennego zostawiamy za sobą.
Wyjątkowość tego regionu powoduje, że przybywając tu choćby na weekend
Plecaki, mapa, gorąca herbata w termosie i ruszamy na szlak. Wędrujemy.
I jeszcze te bieszczadzkie smaki po powrocie na dół
... naleśnik gigant z jagodami, baraninówka czy szarlotka z lodami
i wieczory z dobrą książką przy lokalnym piwku :)
Pomimo
tego, że po pewnym czasie trzeba było wrócić do codzienności,
a hałas
współczesnego świata w międzyczasie z pewnością nie ucichł,