wtorek, 14 kwietnia 2015

A ja rosnę i rosnę ...

 "A ja rosnę i rosnę
Latem, zimą, na wiosnę
I niedługo przerosnę
Mamę, tatę i sosnę..."
FASOLKI
Wreszcie! Nadeszła! 
Długo wyczekiwana, wypatrywana ... WIOSNA!
Może jeszcze nie w pełni zielona, pachnąca
i ze słońcem, które grzeje, a nie tylko świeci, ale ...
wystarczająca, aby zimowe kurtki, kombinezony, buty 
powędrowały głęboko do pawlacza...
 
Tym samym przekonaliśmy się jak nam dziecko poszło w górę, 
nie tylko przednie mleczaki zgubił, 
zdobył seledynową (sam wybierał kolor) plombę,
ale jak urosły nogi, ręce, stopy ...  i jaki przeciąg w szafie nastąpił...
Ale co tam, najważniejsze, że jest wiosna!
A to wróży dłuższe wycieczki, wyprawy szlakami górskimi,
rower i hulajnogę zamiast sanek, piłkę a nie śnieżki,
i .... nowe (kolorowe a nie białe) zdjęcia w plenerze :)

wtorek, 7 kwietnia 2015

Nasz czas ...

“Niektóre wydarzenia odciskają się w nas tak głęboko,
że stają się bardziej doniosłe dopiero długi czas później...
Niektórych wydarzeń się nie wspomina, lecz przeżywa je od nowa.”
R.Scott Bakker
I taka była nasza niedziela palmowa...
Tradycyjnie spędziliśmy ten czas w Lipnicy Murowanej, 
która na ten dzień stała się polską stolicą 
i skupiła nie tylko mieszkańców, ale też turystów takich jak my ...
Ostatnio nasze życie rodzinne i zawodowe nabrało rumieńców,
dlatego też nasz wirtualny "dom", w którym zostawiamy namiastkę siebie 
oblókł się pajęczyną i mimo przedświątecznych porządków 
.... tu ze zmiotką nie zaglądnęliśmy...
Do tego uporczywa tęsknota za wiosną, 
która w góry zawitała tylko na kilka dni 
i znów zastąpiła ją śnieżna (!!!) zima powoduje, 
że najchętniej schowałabym się pod kołdrę 
i usnęła jak niedźwiedź czekając na cieplejsze dni ...